-od ponad 20stu lat mieszkam w Opolu. W SZEREGI ŁOWCÓW wstąpiłem w zeszłym roku w grudniu i już udało mi się kilka razy zderzyć z PZW (bo mogą ale muszą) i mimo iż wędkarzem jestem próby "otwierania umysłów" nie powiodły się (dużo kręcenia noskiem i cokania)!
Nie sądzę by to była niewiedza ale na pewno jest to niechęć!?!