Mam prozibe a może i apel do wszystkich tu zgromadzonych łowców i ludzi o czystym sercu i umyśle .
Powiem o co chodzi
Pare domków dalej mam sąsiada ,świetny facet po 50-śiatce "sportsmen':)
Dopadło go raczysko trzustki ,lekarze nie wiele mogli pomuc i dają mu sześć miesięcy góra ,rodzina zdecydowała sie na medycyne nie konwęcjonalną
Do rzeczy pewna pani która ma na końcie kilkanaście uleczeń pacjętów tymi metodami
ułorzyła panu specjalną dietę której głównym składnikiem jest KARP ale nie chodowlany tylko żyjacy w naszych rzekach i jeziorach (może być mrożony i z łuskami )
Musi sporzywać codziennie wywar z tej ryby dodam tylko ,że jeden karp wystarczy na 1,do1,5 tygodnia,
Ze względu na panujacą aure na zewnątrz nie moge wejść do wody choc bym bardzo chciał jest puł metrowy lód
Proziba może dziwna ale może człowiekowi ocalić ,życie czy ktoś może posiada z zeszłego sezonuu zamrożonego Karpia ?????
Za każdą pomoc jestem wdzięczny.