Postautor: krzysiek4 » ndz, 21 września 2008, 15:45
z Australii mam filmiki łowców są duże fajne ryby i homary ale odpada ,wystarczą mi jesienią te parzydełka na twarzy jakie mam tutaj,
indyjski kojarzy mi się zawsze z zatonięciem jakiegoś statku w latach 70-tych,coś około 40-50 ludzi w kamizelkach oczekiwało na ratunek w wodzie,pomoc dotarła ale wydobyto same kadłubki dolne części zostały pożarte.a co spływa rzekami z kontynentu mało kogo stać na wystarczająca ilość drzewa do spalenia zwłok.okropne -ale taki dziś mam kiepski dzień,sorry.