Długim pneumatem trudno się postrzelić, ale jak z każdą kuszą - trzeba uważać. Bardzo dużo przypadków samostrzałów zaliczają Omerowskie Airbalety. Niezbyt dobrze przemyślana konstrukcja spustu - zwłaszcza sposób zakleszczania tłoczka. Chyba rozwiązałem ten problem wczoraj, ale czekam jeszcze na informacje po testach.
Gumówki są z pewnością bezpieczniejsze w ładowaniu, ale i tutaj też mechanizm spustowy może zawieść, choć zdarza się to zdecydowanie rzadziej. O ile w pneumatyku przy samostrzale strzałka przeleci z ładownicą (lub bez) blisko ręki lub ją nam odepchnie, skrzywiając się i pochłaniając część energii (miałem tak wiele razy podczas testów), to w gumówce może już poważnie uszkodzić (połamać lub nawet odciąć) palce, jeśli strzał nastąpi przed wyjęciem palców spod naciągniętych gum. Z tego właśnie powodu obawiam się gumówek. Są bardzo bezpieczne, ale jak się już przytrafi, to może być "po paluszkach".
Podstawa, to bardzo ograniczone zaufanie do każdego sprzętu łowieckiego (pneumatycznego czy gumowego) oraz jego WŁAŚCIWA OBSŁUGA i konserwacja.
A przypadkowy strzał co jakiś czas przydałby się każdemu z nas, w ramach przypomnienia, że operujemy bardzo niebezpiecznym sprzętem i trzeba to robić odpowiedzialnie, o czym niektórzy zapominają, widząc zamieszczane na YouTube filmy. Wszystko dobrze, ale do czasu ...
Pierwsze lepsze przykłady "KU PRZESTRODZE" made in POLAND. Na szczęście nie doszło tu do wypadku, ale przy takim stanie rzeczy, to tylko kwestia czasu:
http://www.youtube.com/watch?v=LhTl30ArepI (59 sekunda - ładowanie na powietrzu - i do tego zachęca sklep!)
http://www.youtube.com/watch?v=OQKT-dbehB4 (7 minuta 40 sekunda - prawdopodobnie śmiertelny strzał w klatkę piersiową, gdyby kusza z jakiegoś powodu wypaliła)