Spearfishing.pl

Na południu powstało w ostatnich 2 latach już kilka lokalnych inicjatyw mających na celu propagowanie m.in. łowiectwa podwodnego, freedivingu na wodach otwartych i ochrony środowiska wodnego. Jest tu już sporo osób uprawiających bądź chcących uprawiać te dyscypliny. Postanowiły one w końcu wziąć sprawy w swoje ręce. Marzy nam się "wydzierżawienie" w przyszłości Pogorii 4, a jak się nie uda to podobnego akwenu. A na to potrzeba mnóstwa środków. Stąd różne przedsięwzięcia i pomysły. Zarówno w celu zmiany nastawienia PZW do łp jak i w celu pozyskiwania środków. O nurkowym Zagłębiu i prowadzonych w jego zakresie wykładach pisałem już nieraz. O szkoleniach na wodach otwartych i na basenach też, ale posty miały pecha i znikały albo znajdują się na zamkniętym forum SSP. Nieważne. Stowarzyszenie Podwodny Świat to jedna z takich inicjatyw, najmłodsza. Ona ma być w założeniu finalnym beneficjentem różnych działań i środków, a wiadomo, ze Stowarzyszeniami dzierżawcy rozmawiają w sprawach dzierżawy nieco inaczej niż z osobami prywatnymi. To nie konkurencja SSP tylko lokalna inicjatywa, mająca na celu pozyskanie akwenu/akwenów do łp w rejonie gdzie przynajmniej jak dotąd było to nieosiągalne. A więc dla łowców podwodnych może z tego tylko być pożytek.

http://nurkowezaglebie.pl/

http://www.youtube.com/watch?v=WqLbCUqbbKo

http://stowarzyszenie-podwodny-swiat.pl/

http://www.facebook.com/spearfishingpogoria4

http://www.youtube.com/channel/UCXDVhklQ4PU3UsocF2GRfSQ

http://www.youtube.com/watch?v=usNTFt5ZGks

Nowa kategoria i działu założone.

Szacunek Panie Piotrze. Niestrudzenie brniesz do przodu mimo przeciwności losu

Z uwagą przeczytałem Twój post i nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam sukcesów w osiąganiu wyznaczonych celów.
Konkurencji dla SSP nie należy się obawiać, bo im więcej takich lokalnych Stowarzyszeń, tym dla nas łowców lepiej.

Jeszcze raz życzę wszystkiego dobrego.

kogo jak kogo ale karpiarza NIGDY nie przekonacie do choćby tolerowania naszego hobby
jak ktoś u nich zrobi zdjęcie misiowi na stojąco to go linczują (fotki tylko na kuckach coby nie spadł)

zabrać rybę z łowiska to dla nich grzech ale władować XXX ton paszy jest wskazane
przy ich polityce mielibyśmy stawy zamiast jezior (tuczarnia świń w miejscu byłego lasu z gromadą dzików)

przeciętny wędkarz też uważa karpiarzy za czubków

http://wideo.interia.pl/wizytowka-March ... Id,1967477
ale to chyba nie jest wędkarstwo...

Najlepsza i jedna z najstarszych metod połowu tuńczyka . Gdyby tylko tak można byłoby pozyskiwać ten gatunek to w wodzie wciąż pływałyby niezliczone ilości i problemu by nie było.

Od 27 minuty. Gość terroryzuje i sadyści się nad żywymi rybami przez 15 minut, żeby się pochwalić, jak je potem wypuszcza do wody

http://www.youtube.com/watch?v=ltiJw48M2gw

No tak... Niedawno dość żywiołowo dyskutowałem (trochę na wyrost nazwałem wylewanie na mnie wiadra pomyj, w żenującym najczęściej stylu ) z wędkarską "elitą C'n'R" na temat polowania z kuszą. Najciekawsze "argumenta" jakie usłyszałem na temat wyższości wędkowania nad haniebnym i bestialskim mordowaniem harpunem, były takie że; haki i kotwice wcale nie kaleczą ryb, hol ich wcale nie męczy ani nie stresuje, że każda ryba po odpięciu jest opatrywana i dezynfekowana, a tak w ogóle to oni wypuszczają ryby w lepszej formie do wody, niż były przed wyjęciem... Normalnie rybna służba zdrowia na poziomie Szwajcarii! . Czasem mam wrażenie, że gadam z rozwielitkami

Marek (Malman) się wkurzył na swoich kolegów wędkarzy i mówi wprost jak jest. Warto posłuchać, ale i poczytać komentarze jakie wpisują do tego materiału wędkarze. Wiele można się dowiedzieć.

Takie oto wędkarskie przygody polecam artykuł http://hlehleblog.pl/2015/12/01/metoda- ... aly-dzien/

Sam byłem wędkarzem ,ale jak już kiedyś pisałem zrezygnowałem z tego. Znakomita większość wędkarzy to kłusole i śmieciarze. Wieczny syf na stanowiskach bo oczywiście przytachał piwsko,kiełbas ,przytachał parę kilo zanęty i innego tałałajstwa .ale już opakowań po tym nie zabierze,bo za ciężkie??!! Czasem w ogóle nie można było znalezć stanowsika bo wszystkie zajęte ( zbyt duży nacisk na wody ,następny powód rezygnacji). Pijaństwo nad wodą ,ordynarne zachowania i jak tu zabrać dziecko na wspólny weekend. Znam przypadek dwóch ''wędkarzy'' którzy naciągneli na Odrze tyle Leszcza ,że wykopali dól w ziemi na ryby bo w siatkach nie było już miejsca. Na szczęście ktoś dał znać na PSR i dostali kary po 5 tyś. na głowę moim zdaniem to i tak za mało ,albo pochowane w reklamówach zakopanych w liściach. Jeśli chodzio typowych karpiarzy to dosłownie zboczki.

Jeśli chodzi o łowców ( ja się do nich nie zaliczam ,bo nawet kuszy w ręce nie trzymałem,ale mam zamiar to za jakiś czas zmienić) ,jeśli nie będzie wspólnego działania to zawsze będą przegrywać potyczki,choćby z tego względu ,że wędkarstwo jest szerzej znane wśród społeczeństwa,i tu trzeba oddać ukłon w stronę brunera bo dzięki swoim filmom propaguje i edukuje opatrując odpowiednimi opisami ,tak właśnie było w moim przypadku.

Jeśli ktoś zagrał nieczysto (patrz strona karpiarzy) , to łowcy niech zagraja czysto obnażając zboczenie karpiarzy i ich przewinienia (molestowania ryb,zanieczyszczanie wody zanętami ,kulkami itd itd) stworzyć stronę internetowa przeciwbieżną.

Drodzy koledzy, zapominacie jednak o najważniejszej sprawie w swoim (przykro mi to pisać) zacietrzewieniu.

Już tutaj kiedyś o tym pisałem i zostałem wyśmiany, ale dzisiaj to powtórzę. Najważniejsza w tej kłótni jest sama ryba. Sam jestem wędkarzem i mam ogromny szacunek do każdej pojedynczej ryby, dlatego też jak dla mnie ZABIJANIE okazów kuszą to ... i nic więcej. Szczupaki po 7-8 kg nie rosną dzień ani dwa, rok ani 3 lata. Rosną o wiele więcej czasu, tak samo sumy, tak samo owe nieszczęsne karpie, amury, tołpygi, ale i duże liny, leszcze, czy sandacze. No wybaczcie, ale po jakiego wała wał ustrzelony 10 kg karp ? Nie wystarczy Wam taki 3 -4 kg ? Wstyd takiego wziąć ? Nie ma czym się pochwalić na forum ? Nie można zabłysnąć w dziale "Nasze Trofea" ?

Jak lansujecie się w internecie z ZABITYMI rybami, które statystyczny wędkarz złowi raz czy dwa w życiu (lub nigdy), to czego się spodziewacie ? Pochwał, oklasków i tabunów ludzi proszących o autograf ? Wy te ryby zabijacie i odbieracie tym samym szansę złowienia tych ryb wędkarzom. Zdaje sobie sprawę, że to nie jest bułka z masłem ustrzelić jakiś fajny okaz, bo sam zanurzam się ledwo od roku bardziej rekreacyjnie niż po mięso i póki co moje umiejętności pozwoliły by mi jedynie ustrzelić kilka fajnych okoni i linów, nic poza tym. Nie mniej jednak nie przyszło by mi do głowy brać do domu 10 kg szczupaka, uprzednio do niego strzelać. To za piękna ryba i trzeba docenić to, że przez wszystkie lata swojego życia poradziła sobie w tym ciężkim środowisku i urosła do takich rozmiarów.

Odstrzał kontrolowany "chwastów" w zbiornikach całkowicie rozumiem, ale niedługo każdy odstrzał "ryb chwastów" będzie uznawany dla dobra ludzkości, albo nagle prawie każda ryba stanie się chwastem.

Pozdrawiam