Spearfishing.pl

Bruner miłe to co napisałeś, ale trzeciego nie było i nie ma w drodze

Ups.

Nic jej lepiej nie mów

Walczymy z gliździarzami o akweny .Staramy się kreować na gentlemenów z kuszami a tu coś takiego na zawodach przykre to trochę. Prezesie szacun za konkretne i stanowcze działania mam nadzieję że z egzekwowaniem będzie podobnie. Ale my panowie też bez winy nie jesteśmy bo jak ktoś coś takiego zobaczył to powinien moim zdaniem na gorąco podejść zwrócić uwagę na tego typu zachowanie.Żeby można było reagować od razu a nie wyciągać brudy na forum. Pamiętajmy że nie robienie nic i udawanie, że się nie widzi ,to to samo co dawać na takie zachowanie przyzwolenie i robić to samemu. Więc nie ma co się oburzać niech każdy z nas spojrzy na siebie czy nigdy nie zażyło wam się strzelić niewymiarowej ryby ?Czy od zawsze polujecie z takim grotem jak trzeba . Czy nigdy nie polowaliście w miejscach niedozwolonych?.Myślę że kilku z nas się to zdarzyło.Ale pomimo błędów na początku dorośliśmy do łowiectwa i do tego aby uprawiać ten piękny sport tak jak życzył by sobie tego S.P Pan Kulej. Prezes zrobił co powinien zrobić jak przystało na prezesa z charakterem ,i czapka z głowy za to ale pamiętajmy że my też możemy reagować i że nie raz wystarczy tylko napiętnowanie sytuacji przez nas, i łowca któremu zwrócono uwagę poprawi się i więcej nigdy tego nie zrobi i można uniknąć nagłośnienia sprawy na stronie. Panowie i Panie pamiętajmy że jesteśmy prekursorami łowiectwa w Polsce i nie zapominajmy ,że powinniśmy edukować i starać się zapobiegać również.

Ja się zgadzam ze wszystkimi powyżej oczywiście, tylko jedna uwaga - dla mnie oświadczenie Prezesa było niejasne, nie wiedziałam za bardzo czego i kogo w ogóle dotyczy, dopiero po analizie wyników i postów na forum, (chyba) ogarnęłam o co chodzi. Podejrzewam, że większość początkujących łowców, zwłaszcza tych, którzy nie byli na zawodach, miało takie odczucie jakby oświadczenie było "tylko dla wtajemniczonych". Precedensowe to, aczkolwiek zachowawcze w treści, moim zdaniem jak napiętnować, to konkretnie i po całości.
Szacun za końcowe decyzje i wyciągnięte konsekwencje.

Wracając do MP. Nie po raz pierwszy zdarzyła się sytuacja budząca w nas negatywne reakcje. Dotyczy to zachowania przed zawodami i w trakcie. Był czas, kiedy nagminnym sposobem na wygranie stała się metoda na podkładanie ryb. Wówczas w naturalnym proteście wielu łowców wycofało się z życia zawodniczego. Organizator zasłonił się regulaminem, w którym określił procedurę składania oficjalnego protestu. Zgłoszenie protestu nakładało na zgłaszającego vadium z zaporową kwotą. W ten sposób zagwarantowano sobie „białe rękawiczki” zniechęcając do oficjalnych wystąpień. Trzeba było wielu lat by sprawy te dojrzały i wyprostowały się. Przełom nastąpił po zdyskwalifikowaniu zawodnika ze śniętymi rybami i po zasięgnięciu opinii lekarza. Niesmak pozostał jednak do dzisiaj.