Strona 1 z 1
Czy da się bez zanurzania
: wt, 15 marca 2016, 13:53
autor: Ziutek
Tak myślę, że z tym wstrzymywaniem oddechu to nie dla mnie. Nie da się tak polować że się leży na wodzie tylko i przez fajkę oddycha? Jest wtedy szansa jakąś rybę trafić?
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 17:12
autor: ptja
W trzcinach masz szansę dopaść niejedną. Zerknij na filmy Piotrka ("Brunera"), np. ten gdzie wabił karpie.
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 18:31
autor: franek1982
Ziutek to może od razu do rybnego wtedy nawet do wody nie będziesz musiał wchodzić
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 19:12
autor: PiotrekWrck
Ziutek - albo masz jaja z ołowiu i idziesz na dno, albo odpuść sobie tą pasję.
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 19:43
autor: Dżimi Ramles
Franek, jesteś mistrz!
Co do ołowianych jaj, mogą być przydatne. Odpada kupno balastu, a i fotki RTG można pstrykać bezstresowo ile wlezie
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 20:24
autor: Segitarius
Ziutek, pamiętaj proszę, że jak jesteś twardziel, i chcesz polować unosząc się na wodzie to musisz leżeć na niej plecami. Do tej pory tylko jeden łowca tak umiał. Chuck Norris. Nadmienię, że oddychał przy tym przez fajkę
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 20:35
autor: PiotrekWrck
Panowie, gratuluję pięknego pojazdu po człowieku, którego w ogóle nie znamy. Może nawet nie jest karpiażem. Może nawet jest sympatycznym, fajnym człowiekiem, a chciał tylko zadać proste pytanie, które z naszej perspektywy jest przezabawne. Oj, wcale mnie nie dziwi, że łowcy nawet między sobą się nie lubią
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 20:54
autor: franek1982
PiotrekWrck sorki ale moim zdaniem jeszcze nikt nikomu nie pojechał. Albo się ma do tego sportu pasję albo nie, jeżeli kogoś do tego nie ciągnie to niech na siłę nie rozpoczyna bo nic z tego nie będzie.
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 21:04
autor: Segitarius
Zgadzam się z przedmówcą. Ja postrzegam tą pasję jako swoistą drogę, pracę nad sobą, pokonywanie kolejnych etapów i trudności. Jestem "świeży" w temacie, jednak zauważam, że podejście kol. Ziutka wskazuje jedynie na chęć zamiany wędki na kuszę z uwagi na pozorną łatwość pozyskania ryby. To podejście trochę "obrane" z całej ideologii jaka przyświeca tej dziedzinie. To trochę tak jak by sex zastąpić in-vitro. Efekt niby ten sam...
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 21:09
autor: kris
Kiedyś ludzie na łowiectwo podwodne trafiali poprzez freediving, nurkowanie sprzętowe, wędkarstwo...ogólnie łączyło ich zamiłowanie do wody. Dziś w tym gronie jest coraz więcej osób, które boją się złapać rybę gołą ręką, brzydzą się wody itd. Niedługo będzie grupa łowców, którzy potrafią pływać i grupa tych, którzy nie potrafią.
Ziutek, a co Ciebie przyciągnęło do łowiectwa podwodnego?
Nie odbierz tego jako złośliwość z mojej strony, ale czy to był głód?
Pozdrawiam Kuba
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 21:56
autor: pzlp
Ziutek - schowaj kalkulator i zacznij od idei - pływanie, nurkowanie, poznawanie przyrody i na końcu jakaś strzelona rybka na patelnię.
W przeciwnym razie daj sobie spokój.
Jak wymyślisz w przypływie natchnienia strzelanie do ryb z łódki, żeby przypadkiem nie zmarznąć, nie zmoczyć się i nie wydawać kasy na ten cały strój i nie daj Boże się woda do nosa naleje, to się bardzo pomyliłeś z formą zainteresowania.
Przemyśl temat jeszcze raz od początku.
A na wstępnie napisz nam proszę ile masz lat, żebyśmy się mogli ewentualnie dostosować do Twojego toku myślenia.
W pewnym wieku ma to znaczenie.
Na pewno Ci w jakiś sposób pomożemy.
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 22:42
autor: Dżimi Ramles
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 23:03
autor: kris
Re: Czy da się bez zanurzania
: śr, 16 marca 2016, 23:12
autor: Dżimi Ramles
Mam dobrych mentorów, co nie?