Postautor: Jaca » wt, 23 czerwca 2009, 20:56
też robię czasem takie treningi. chodzi o to, że jak zchodzisz pod wode to płuca się sprężają i czujesz się tak jak byś nie miał powietrza w nich. więc po pierwsze to ćwiczysz psyche. po drugie. w tkance płucnej są receptory, które są wrażliwe na jej napięcie. ich pobudzenie wpływa na pracę pompki. jest jeszcze 3 sprawa. jak się powietrze w płucach spręży i płuca się zmniejszą to różnica między zmianami płuc i klatki piersiowej jest uzupełnina krwią (naczynia krwionośne się rozszerzają). jak to ćwiczysz to zwiększasz sprawność mechanizmów... tylko czy nam w polsce jest to potrzebne??????????? my nuramy na 10 m max... grunt to płynąć na tej głębokości jak najdłużej (ćwicz powolne dynamiki i dynamiki łączone ze statyką... a jak jedziesz na wakacje to przez miesiąc się przygotuj w specyficzny sposób i to będzie wystarczające