No tak ale...
"W naszym kraju pieczę nad przestrzeganiem Ustawy o Rybactwie Śródlądowym oraz nad przepisami wydanymi na jej podstawie sprawuje głównie Państwowa Straż Rybacka (PSR). Niestety, w rejonie dorzecza Parsęty i Wieprzy praca PSR jest praktycznie niewidoczna ze względu na kadrę tejże jednostki: 4 (słownie: czterech) funkcjonariuszy PSR odpowiada za ochronę wód śródlądowych w 5 (słownie: pięciu) okolicznych powiatach. Nic więc dziwnego, że służba ta nie jest w stanie skutecznie walczyć z kłusownictwem na obszarze tak obfitującym w rzeki i jeziora. "
Serio ? Oportuniści ? Czterech panów strażaków i jeszcze się robić nie chce ?
Przecież sytuacja PSR praktycznie tak wygląda w całej Polsce . Nie ma etatów , nie ma ludzi .I to jest podstawowy problem .
Dla przykładu dla powiatu Wrocław też jest czterech strażaków