Ostatnio plywam w troche trudniejszych warunkach, troche sprzetu stracilem, troche moglem stracic tak wiec opisze pewne kwestie ktore moga ujsc uwadze - a kosztuja.
- Majac maske/rurke na twarzy czy nawet na szyji pewnie ja stracicie zeby nie wiem jak jej pilnowac. Rada: Maska i fajka podpieta na bojce az do wypleniecia na gleboko wode. Nawet nie ma co probowac trzymac rekami. Jak wam spadnie 1.5m fala na glowe mozecie zapomniec o rekach. Przy WYPLYWANIU jeszcze mozna sie pokusic o mieniu jej na glowie, ale przy WRACANIU na brzeg nie do ogarniecia jest bezpieczny powrot. (RIP Alien i Noah + fajki przez fale)
- float line - nylon/dynema podpieta do Ciebie i bojki OK. Bungee float line - fala porwie Ci/rozerwie bungee, szczegolnie czym krotszy odcinek jesli wyplywasz/wplywasz na brzeg. I nawet nie proboj trzymac boi przy sobie trzymajac za boje / nawijak. Raz ze boja Cie bezsensu poniesie, to i tak sie puscisz... (RIP Bungee omera na fali)
- pletwy ciezki temat ale tez moze sie to zle skonczyc, poki co nie udalo mi sie zgubic, ale mam super dobrze dopasowane.
- Kusze proponuje tez na boi porzadnie przypiata sharkclipami + paski. Nie mam boi z paskami, ale same paski moze byc za malo. Lepiej tego nie testowac.
Teraz co dziala i swietnie sie spisuje
- Bungee float line duzo lepsze od nylonu/dynemy. Nawet krotkie bungee 4/8m + nylon/dynema swietnie sie sprawuje, ale trzeba uwazac na fali.
- wszelkie PLASTYKOWE szekle/zapinki nadaja sie na smietnik (np. podpinajac cos do boi), malo nie stracilem pojemnika na klucze. Kiedys owe zapinki pekną.
- Nylon w miejscach gdzie pracuje bedzie sie przecieral. Mam np. nylon w latarce na nadgarstek, do wymiany na dyneme i tak samo nylon (jako przedluzka) ktory podpiety jest na bojce do sharkclipa do zapinania kuszy. (nie mam paskow na boi)
- Nizialki - wszelkie drutowe nizialki to jest lipa, nawet nie bede pisal ile ryb stracilem przy wychodzeniu z wody bo ta sie odpiela przez fale/skalki. Najlepsze rozwiazanie to nizialka na stalowej lince/monoline. Polecam na stalowej zylce z mozliwoscia mocowania na boi oraz pasie balastowym z zabezpieczeniem na igle. (RIP kumpel zgubil)
No i polecam uwazac na warunki, mimo dosc solidnej prognozy mialem troche szczescia dzisiaj ze zgubilem tylko Salvimar Noah, fajke i porwalem bungee do bojki ktora wyladowala na plazy ze wszystkim (kusza, kluczami, druga maska, shaft retriever oraz gopro na kuszy)
Gdybym wyszedl pol godziny pozniej to byloby juz kompletnie niefajnie.
Zdjecie pogladowe, niewiele lepiej wygladal ocean jak wychodzilem (3h po wejsciu + 2h od odplywu), godzine po wyjsciu zaczynalo robic sie coraz blizej do zdjec...