Nurkowanie saturacyjne, nie wiele można się o tym dowiedzieć, na polskich stronach, jest to nurkowanie z użyciem komór dekompresyjnych. Nurek siedzi na głębokości np. 200m przez parę dni i pracuje, najczęściej są to platformy wydobywcze ropy i gazu. Ma oczywiście kupę sprzętu, skafander, odpowiednie mieszaniny gazów, "hełm" z aparatem oddechowym. W niczym to nie przypomina, nurkowania rekreacyjnego. Dekompresja, żeby wydostać się z takich głębokości trwa tygodnie.
Zawód niebezpieczny, jak się coś spierniczy, to już kaplica, ale również bardzo dobrze płatny
$$$. Z tym, że ma zasadniczą wadę wadę, brak czasu. Dlatego dużo tych ludzi nie ma własnej rodziny, żyją we własnym świecie. Instruktor, którego poznałem w te wakacje opowiadał mi o paru gościach, których poznał w Australii, właśnie nurkowie saturacyjni. Ich życie wyglądało tak... ze 2 miesiące nurkowania... zarabiali z 20000$ i dwa miesiące imprezy. Ponoć nawet się małe zagłębie "usługowe" utworzyło. Nie do końca wiem gdzie (bo raczej na platformie to nie bardzo 
, ale prostytutki były zawsze pod ręką, tak samo monopolowe. Osobiście poznałem jednego nurka komercyjnego, ale nie wiele z nim gadałem, ale strasznie pojechany był hehe.Jeszcze rzucę ciekawostkę z Wiki;
Najgłębsze nurkowanie saturacyjne; 701 MSW (2300 ft)
Teraz linki ad, tego nurkowania (ang.);
Filmiki z nurkowań na platformach;
WTF
hehehe
(cholera miałem filmik, jak grouper podpływa do nurka i mu nóż podpieprza zębami hehe, ale znaleźć nie mogę
)SPEARFISHING OIL RIG;
Piszcie poniżej;
-o platformach
-o nurkowaniu saturacyjnym
-i linki oczywiście też dawajcie
, no ale na dobrą sprawę, goście koło 30 bez nikogo na stałe, bez stałej pracy, to troszkę nie fajnie i też kokosów z tego nie ma.
