O jeszcze w temacie wyciągania ośmiornicy ze szczelin skalnych i innych trudno dostępnych miejsc.
Patent ze szmatką jest ok, ale czasem można użyć czegokolwiek dostępnego pod ręką.
Mi się udało wywabić ośmiornicę za pomocą morskiej trawy, ale trochę mi na to zeszło
.
Sposób który chcę opisać polega na włożeniu ręki do jamy i dotknięciu ośmiornicy od boku. i zaczynamy ją smyrać, tak jakbyśmy chcieli ją połaskotać i robimy tak przez jakiś czas i sama wyłazi. Myśli, ze nie ma takiego dużego zagrożenia kierujemy ją w dobrą stronę wyłazi i wbijamy nóż w głowę.
Przykładowo mamy zagłębienie w skale głębokie na 0,5-1m i tam wsadzamy łapę i spychamy ją tym łaskotaniem na jeden bok jamy, a następnie ku wyjściu i tam zabijamy.
Niestety ten patent z łaskotaniem wychodzi tylko w miejscach gdzie mamy możliwość wsadzić rękę.
Oczywiście można pomyśleć po co to robić skoro można ją zabić wtedy nożem. Otóż nie jest to takie łatwe, będzie się zasłaniać wszystkim co może podnieść w najbliższym otoczeniu (puste muszle, kamienie, żwir) i nie dostanie w głowę i zacznie się przyczepiać do skał z całej siły i zajmie nam to dużo czasu zanim ją wyciągniemy. Jest to dosyć upierdliwe. Piszę to z własnego doświadczenia, lepiej ośmiornicę wyciągnąć na zewnątrz i mieć pewne uderzenie w głowę i potem ją odczepiamy i wyciągamy niż męczyć się w cholerę czasu z ranną przyczepioną pod skałą.
W miejscach gdzie nie mamy możliwości wywabić jej ręką to drażnimy ją od boku jakimiś przedmiotami, końcówka noża, patyk, szmatka... cokolwiek, żeby się zainteresowała, zmniejszyła swoją czujność i mniej się bała... nie miała świadomości wielkiego zagrożenia. I też powinna wyłazić.
Raz w życiu miałem okazję dobić ośmiornicę do skały za pomocą kuszy, bardzo dobry patent
. Tylko grot musi być odpowiedni... tak żeby zadziory na końcu były ruchome wtedy praktycznie niema szansy, żeby zeszła. Np. na pojedynczym grocie są te ruchome zadziory. Podpływamy, kuszę można wadzić prawie w każdą dziurę, przykładamy grot do ośmiornicy i wykonujemy pchnięcie.
No i jeszcze fajnym rozwiązaniem przy polowaniu na ośmiornice jest harpun... kij na ok 1m długości na końcu jakiś dobry grot i jazda
A jak są nie duże ośmiornice to nie trzeba zabijać tylko można wyciągnąć żywe... no ale takich małych to nie ma co jeść, lepiej dać im podrosnąć, szkoda takich maleństw. Ja takie małe wyciągam i robię im zdjęcia. (do obejrzenia parę na mojej stronie)
Piękne chwile: ...zapach zaszczanej pianki w szczelnie zamkniętym samochodzie, zimą przy włączonym ogrzewaniu!