glukagon to jzu w skrajnosci jak w spiaczke zapadniesz. co sie bardzo zadko zdarza. chbya ze na prawde nie pilnujesz co jesz. Najlepszy jest kawalek chleba, cukier zlozony - weglowodan.
Dotychczas mialem tylko jeden maly atak, ale z mojej winy, nie zjadlem sniadania i zaczalem pracowac. Akurat moja praca w niektorych przypadkach wymaga duzo wysilku glowa i koncentracji wiec odpadlem
najsmieszniejsze jest to ze mam studio tatuazu no i jak sie domyslacie klient mial dodatkowa kreske przy napisie
Naszczescie bylo do poprawienia. od tamtej pory pilnuje siebie zeby sie nie powtorzylo.
Jak juz pisalem nie boje sie ze zemdleje itp. bo trzymam diete i wskazania lekarza i od tamtej pory nawet sie zle nie poczulem. Znam rowniez objawy przed atakami glupi nie jestem wiec do wody w takim stanie nie wejde.
Najgorsze to te zmiany cisnienia, jezeli to bedzie miec jakis wplyw to ogranicze sie do nie duzych glebokosci.