Nie znam się kompletnie na medycynie ale jak by moje dziecko miało problemy ze słuchem to zasuwałbym do laryngologa w te pędy.
Co do "nurkowania" dzieciaków to chyba nie ma problemu jeśli faktycznie głębokość nie jest za duża. 1,5 m nie wymaga raczej przedmuchiwania (nie wiem jak jest u 5 letnich dzieci), pewnie dlatego nie czuje bólu i dyskomfortu. Jestem pewien, że gdyby było inaczej to by o tym powiedziała a z pewnością nie robiłaby tego dalej.
Spróbuj jednak wytłumaczyć jej jakoś o co chodzi z ciśnieniem.
Ja wziąłbym butelkę po wodzie i pokazał, że jak człowiek się zanurza to wody wokół jest więcej i ta woda ściska całe ciało jak butelkę (pokazując o co chodzi)...ściska między innymi uszy (chyba opowieści o błonie bębenkowej nie wiele wniosą do sprawy
i to może boleć. Żeby nie było bólu trzeba zatkać nos i delikatnie (!!!!) próbować przez niego dmuchać (tutaj dmuchnij w butelkę i pokaż jak się odkształca). Może pomoże
.
Gratuluję odważnej córy!
...if you accept the sea by all means you will enjoy anything in the water...
...najważniejszy w życiu jest las i woda...Jancio Wodnik....