1. Jeżeli jest możliwość założenia pianki bezpośrednio w wodzie bez używania detergentów, najlepiej właśnie tak to zrobić
2. Można użyć specjalnego płynu omera do zakładania pianki (wynalazek bez mydeł itp) chyba tylko ta firma robi takie ustrojstwo (nie testowałem)
3. W warunkach trudnych
, najlepiej używa odżywek dla dzieci (płynów do mycia), ale co ważne bez mydła. Trzeba zrobi miks z wodą w butelce, wybełtać w piance i finito. Szybko i bezboleśnie. Minusem jest to że do póki płyn się nie wchłonie lub nie wypłucze pianka kiepsko izoluje i się przesuwa po ciele. Ale coś za coś
Płyny z mydłem wysuszają bardzo skórę. Po drugie przy lepszych, bardziej szczelnych piankach z małą wymianą wody, płyn taki wysycha a na skórze zostaną płaty wyschniętych mydlin. Kończy się to rożnie, swędzi szczypie, są zaczerwienienia. W skrajnych wypadkach (przytrafił mi się taki) dosłownie zerwałem piankę z siebie z płatami naskórka. Nie było to przyjemne.
4. Można używa talku, nie praktykowałem.
5. no i sposób na sucho. Raz mi się udało, ale zmęczyłem się przy tym niesamowicie i trwało to z 40 min. Wywlekamy piankę na lewą stronę, i powolutku zakładamy "nawijając ją na siebie". Podobno wtedy leży i izoluje idealnie. (podpatrzyłem to u Pływaków, ale oni mieli pianki o grubości 1mm w open cellu)