Spędziłem na wichurze kilka dni. Wreszcie mogłem przetestować swoją Cressi Word Competition2 7mm w warunkach bojowych.
Miałem ją na sobie dopiero 4ty i 5ty raz, ale nareszcie naprawdę długo - było czasu sporo i ochota ku temu. Pianka jest co już napisał Paweł bardzo dobrze wykonana. Jest niesamowicie elestyczna - majac ją na sobie czuję się jakby miała 5 mm a nie 7 grubości i to zarówno jeszcze na sucho jak i już na mokro. Ma fajny anatomiczny krój - przy zakładaniu nie trzeba się martwić o 'dobre wcelowanie' kończyn - układa sie samoczynnie i wzmocnienia od razu wskakują tam gdzie powinny być (ino dobry poślizg musi być zrobiony). Ma kliny pod pachami i elasyczne wstawki gdzie potrzeba - nie ogranicza swobody ruchów
Jest ciepła i praktycznie nie wpuszcza do środka wody. W jeden dzień zrobiłem sobie spływ rzeką, a w drugi nurkowałem w stałym rejonie. W oba dni byłem w wodzie po ponad 5 godzin i wychodziłem tylko dlatego, że zrobiłem co miałem albo zmęczyła mnie walka z wezbrana rzeką. Żadnych oznak zimna czy wyziębienia
Dodam, że załozyłem rękawice immersion elaskin 5 mm i skarpety sporasub smooth & lining też 5 mm.
Powłoka zewnętrzna pianki jest bardzo trwała - kilka razy prąd rzeki rzucił mnie pod woda na zwalone drzewa (woda jeszcze jest zamącona po roztopach) i to naprawdę mocno. Poza tym specjalnie przeciskałem się pomiędzy konarami, czy nieraz odpoczywałem na nich. Poszorowałem też nieraz po głazach na dnie Słowem wezbrana rzeka potraktowała ją naprawdę hardcorowo. Po wysuszeniu przed wyjazdem nie znalazłem na piance żadnych uszkodzeń
.
Pianka ma też to do siebie, że stosunkowo szybko schnie, a mokra nie jest znacząco cięższa - wygląda na to, ze neopren w niej zastosowany jest 'sprasowany' wstepnie.
W sumie - polecam tę pianke na zimne wody i na szwędanie się w niej po chaszczach.