Napisze jeszcze tylko tyle:
W morzu woda jest słona - kusza rzadko używana musi byc niezawodna, żebys sie nie zdziwił jak po roku wejdziesz do wody na wyczekane polowanie a tutaj zonk, bo np. mechanizm sie zablokował.
To nie jest sport, w który raz zainwestujesz i masz spokój. Na oszczędności w modelu sprzętu jeszcze nikt nie wygrał w tym sporcie, a wielu już się przekonało, że najlepiej kupić od razu solidną kuszę, płetwy i w Polsce piankę docelowej grubości, a nie tylko na lato
. Można tylko szukać tańszego dystrybutora tego samego sprzętu. Kusza używana okresowo raz na rok to jedno, ale naciągi używane tak rzadko koniecznie musisz konserwować talkiem między polowaniami i brać ze soba w morze zapasowe, bo po takim czasie guma może Cie niemile zakoczyć.
W wodach greckich woda jest przejrzysta - kusza musi być dłuższa i mocniejsza. Kusze typu espadon to kusze na małe rybki na bliski dystans, do których nie załozysz mocnego (moncnych) naciagów, bo nie będziesz w stanie strzelić, żeby nie zerwać celu, albo rozpyli Ci głowicę.
Zastanów sie czy stac Cię na dziadostwo, jak za 100-150 pln więcej mozesz mieć święty spokój przynajmniej jesli chodzi o kuszę?
Przy kupnie kuszy beuchat mundial w Decathlonie koniecznie musisz sprawdzic naciąg czy nie wykazuje już oznak starzenia - oni maja te kusze (beuchaty) na stanie już kilka ładnych lat i mozesz trafic własnie taka kilkuletnią. Zarzycz sobie egzemplarz z założonym wsparciem ładowania, albo jak nie mają ze wsparciem w tej długości co Cię interesuje to poproś żeby przełozyli z innej. Albo kupując bez obejrzenia po prostu od razu kup zapasowy naciąg.
Te omery caymany 2000 GI maja w DECA dopiero od tej wiosny (od zeszłego roku mieli caymany 2000 (bez prowadnicy) - maja je nadal - też swietna, solidna i celna kusza i tez polecam - cena 269 pln w Sosnowcu