PĘKNIĘTE GARY 3000 (HF)

[bruner]

Kolega free prosił mnie o zamieszczenie jego pytania w sprawie naprawy pękniętych płetw. Otóż stała sie rzecz niebywała - w płetwach, których uzywał już 3 sezon, podczas jednego treningu w jednym czasie pękły mu kalosze ( w miejscu gdzie pióro przechodzi w kalosz) w obu płetwach Grara 3000 na raz i to w kazdej z obu stron - tak jak to zaznaczyłem na zdjęciu. Kupił szybko Gary Pro, ale nie może sie nijak do nich na razie przyzwyczaić. Czy ktoś z Was ma doswiadczenie w klejeniu takich płetw ( nie pióro a gumy trzeba skleić) - czym i jak to zrobić?

Jak dla mnie sprawa jest beznadziejna, ale pytam na prosbe kolegi.

[Jaca]

lepiej kupić nowe... niebezpiecznie jest pływać w klejonych płetwach bo mogą w każdej chwili pęcnąć... namów kolegę do kupna płetw w których pióro i kalosz można oddzielić bo to ułatwia i zmniejsza koszty naprawy płetw oraz unowocześnienia (ja kupiłem płetwy z plastikowymi piórami ale jak już będe "duży" to sobie kupię pióra szklane... niebędę musiał kupować całych płetw tylko pióra...) sklejał bym sobie płetwy tylko jeżeli były by to małe pęknięcia na końcu pióra... nie zmienia to dynamiki płetwy w wodzie i nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla mnie...

[maczek]

Miejsce pęknięcia jest najgorsze z możliwych Ja bym też się nie bawił w klejenie, bo różnie potem z tym bywa, może mu puścić klej jak będzie w głębinach i wtedy kaplica. Gara Pro są ok, ja się właśnie na nie przesiadłem z 3000 i nie żałuję. Ale to ciekawe czemu tak się stało. Mocno je eksploatował przez te 3 lata? Niektórzy z nas mają płetwy 7-8 letnie i nic się z nimi nie dzieje...

[bruner]

Jaca - kolega jest niereformowalny, uparł się na Gary Pro jako następne i koniec, kupił i uczy się od miesiąca w nich pływać, i zapewne dojdzie do wprawy, bo to przecież płetwy nad którymi nie byle firma pracowała. Udało mi się go przekonać, że to pęknięcie jest nie do sklejenia. Uważam tak samo jak Ty - za nic nie zanurkował bym głębiej w naprawianych płetwach po takim uszkodzeniu.

Maczek - ano on trenuje też kulturystykę ( ma 50 na karku, ale jest w tym niezły), akurat był po cyklu na masę i chyba go energia rozpierała. Miał tydzień przerwy w treningu, naładowany był...kopnął za mocno na starcie pod wodą, ot co się stało . Ale wierzyć nam się nie chciało, normalnie szok.

[Jaca]

nauczka na przyszłość dla nas wszystkich... nie trenować na masę i siłę też sobie raczej odpuścić heehehehehe... ale takie coś zszokowało by chyba wszystkich... dobrze że udało Ci się go przekonać na nieklejenie... nawet jak by klej nie puścił to miejsce sklejenia jest zazwyczaj twardsze a przeciążenia materiału pokazały by się przed lub za miejscem sklejenia...

[filip]

przed wyjazdem do cro zauważyłem że pękła mi płetwa pod stopą,zaraz za śrubami mocującymi do kalosza pływać sie dało ale pomyślałem że może da się skleić poleciałem do warsztatu gdzie spawają zderzaki ,trochę kręcili nosem,gwarancji nie dali ale skleili za 20 zł i jak na razie trzyma

[Rafik94]

ja bym to zrobił na kawałku blachy i 4 śrubach ale nie wiem jak wygląda sprawa z wierceniem w tym materiale i czy by potem w nogę nie gniotło i co ze sztywnością, w włóknie węglowym takie rzeczy da się zrobić jako tymczasowe, napewno lepiej nie będzie