Naprawa maski

[Hornat]

HEJ
Czy próbowaliście może kiedyś naprawiać maskę po złamaniu jej ramki?
Mam a właściwie miałem maskę Technisub Falco, świetna maska ale połamałem w niej ramkę, cała reszta (szkła, guma, paski) są OK.

kleić?
a może da się dokupić samą ramkę i ją wymienić?

pozdrawiam

[-=PAWEL=-]

U mnie w mieście jest punkt naprawy oprawek okularów, jak mój syn połamał mi okulary przeciwsłoneczne myślałem że są już do wywalenia, a w tym punkcie skleił mi gość że nie ma śladu i wyglądają jak nowe. Inny pomysł jaki mi się nasuwa, może śmieszny ale możesz zapytać w jakimś laboratorium protetycznym (w takim gdzie robią protezy tzn sztuczne szczęki ). Tam prawdopodobnie mogliby to jakoś poskładać i zespawać, przecież protezy są z tworzywa sztucznego i łamią sie czasami naszym babciom. Po za tym samą ramkę raczej będzie ciężko dokupić.

[Hornat]

Ciekawy trop z tym optykiem, ale z protetykiem to chyba przesada
no wyobraźcie sobie jak ja obok tych ludzi siedzę na poczekalni z połamaną maską w ręku a potem tłumaczę co jest 5.
Będę próbował dzieki

[Octopus]

Protezy naprawia się akrylem do napraw w wodzie i pod ciśnieniem... Jeżeli połączyłby się chemicznie z plastikiem maski to w większej puszce do napraw można by to wykonać Zrobić jakiś przedlew gipsowy do perfekcyjnego złożenia części, zeszlifować trochę złamane brzegi i by było jak z fabryki Można by było zastosować bezbarwny akryl i go jeszcze wypolerować później Może np jakieś inicjały z drutu pozłacanego wtopić Może to dobry sposób na biznes... Takie maski z dedykacją

[maczek]

O ja pier..... hehehehe... podejrzewam, że taka naprawa akrylem + przedlew gipsowy + polerowanie wyjdzie 3x drożej i dłużej niż kupienie nowej maski

[paddy]

Hehe, ale bedziesz mogl sobie nowy skill wpisac w CV

[Hornat]

wtopić jeszcze trochę cyrkonii i brokatu a będzie tematyczny prezent dla naszych piękniejszych połówek (może Apart to chwyci?? )
ale faktycznie misja naprawy tą droga wiąże się ze sporymi kosztami, protetycy mają niezłe cenniki a co dopiero za tak ekstrawaganckie zlecenia jak maska.

[maczek]

Ale potem jaka satysfakcja - SAM skleiłem maskę

[Octopus]

Generalnie to roboty na 1 - 1,5 h. Robiąc samemu to też i żadne wydatki bo trochę gipsu frezy i polerki oraz odrobina akrylu. Problem polega na tym, że technik w tą godzinę może zrobić coś innego na czym zarobi tyle samo albo więcej niż taka maska kosztuje.

Plus tego taki, że można by było wstawić zawiasiki nad szkłami i zamontować opuszczany celownik krzyżowy przynajmniej na jedno oko