Płewy C4 Silversea HT
Korzystając z okazji, że mam kilka płetw "pod ręką" w tym C4 z nowym kaloszem zamieszczam kilka zdjęć i porównań do kalosza omera (stingray) i poprzedniego kalosza C4. Może komuś się w przyszłości przyda. Oczywiści trzeba zauważyć, że tylko Silversea jest płetwą karbonową.
Dane ze sperarfishing.de
Fins C4 Silversea HT
• CONSTRUCTION: 100% carbon prepeg TR50 HYPERTECH.
• BLADE DIMENSION: 873 x 195 mm
• FINS ANGLE: 29°+3°=32°
• WATER RAILS: variable Tunnel.
• FINS WEIGHT (EACH): from 600 gr. to 730 gr.
• New FOOTPOCKET.
• FOOTPOCKET SIZE: 38/39, 40/41, 42/43, 44/45, 46/47, 48/49
Do tego kilka moich pomiarów:
Długość całkowita:
- C4 Wahoo - 85,5 cm
- Stingray - 90cm
- Silversea- 99 cm
Waga całkowita:
- C4 Wahoo - 1190g ( a najkrótsza)
- Stingray - 960g
- Silversea - 702g
Kąt
- C4 Wahoo - 25 st
- Stingray - 22 st
- Silversea - 29+3 st
Kalosz:
- C4 Wahoo - twardy, solidny, odcinek od połowy pięty do palców praktycznie się nie ugina (końcówka pięty zauważalnie miększa - zagina się jak na zdjęciu), gruba guma wokół stopy z dodatkowym pogrubieniem wokół kostki. Dopasowanie można regulować sznurówkami. nie udało mi się naruszyć ich konstrukcji nawet przy intensywnym używaniu (ostre skały na Chorwacji, Norwegia)
- Stingray - zasadniczo mniej masywny, kalosz wygodny, guma średniej grubości, dużo wytrzyma, ale nie jest już tak wytrzymała, regulacja dopasowania niewielka (raczej tylko lekko na ciepło). Odcinek od połowy pięty do palców praktycznie się nie ugina - końcówka pięty zauważalnie miększa - zagina się jak na zdjęciu (podeszwa jest jednak miększa od powyższych)
- Silversea - względem poprzednich to jak "papcie". Cienka, elastyczna guma po całości, dobrze doszczelnia kostkę. Wygina się równym łukiem pod całą stopą. Dodatkowe pogrubienia po bokach od spodu powodują, że kalosz mimo miękkości się nie skręca się (doskonale reaguje na przechylanie stopy na boki - przenosi na kąt ułożenia pióra. Względem powyższych jest finezyjny - nie wiem jak przeniesie się to na jego odporność na skały (chociaż niektórzy mówią, że w płetwach się pływa a nie chodzi po skałach ).
Ciekawy jestem jak sprawdza się to w wodzie... mówią że nie tylko dobrze przenosi siłę z nogi i stopy, ale też dokładniej "czuć" ruchy płetwy na stopie".
Może z czasem ktoś do tego coś jeszcze dorzuci, bo kalosz faktycznie bardzo interesujący.