No dobra Indianisko – teraz ode mnie rzeczowo.
Rychu ma 100% rację tj:
- lepsza jakość
- możliwość robienia zdjęć
- możliwość rozbudowy (dodatkowy akumulator, monitorek, ale też inna obudowa)
- zniekształcenia poza wodą mnie bardzo denerwują, ale pod wodą są super
- pewnie lepiej się będzie sprawdzała w trudnych warunkach oświetlenia
No i w ogóle z filmami i fotkami od Ruchu to ja w ogóle nie dyskutuję – bo czym by Ją nie kręcić to świetnie wypada.
Tez miałem takie dylematy co Ty i w sumie mam Midlanda XTC300 bo:
- jakość względem przeznaczenia filmików całkiem mnie zadowala. Żeby nakręcić dobrej jakości film musisz już mieć sprzęt nie z tej półki cenowej + oświetlenie!!! Co się raczej w łowiectwie wyklucza. Musisz sam zdecydować, czy różnica na jakości filmów z Midlanda (z tego, co wiem oprócz mnie filmy Midlandem kręcą Bruner i Klocek) jest warta różnicy cenowej z GoPro (filmiki od Rychu – jak już wiesz) – Midland 600 - 800 zł GoPro 1100 – 1800 (zależy co sobie wymarzysz).
- mam być wygodne w obsłudze Nie wiem jak w GoPro, ale w Midlandzie jest to bardzo wygodne
- nie robi dużego oporu pod wodą (chodzi ładnie przy kuszy, na głowie itd.)
- całkiem fajne filmiki kręci poza wodą (małe zniekształcenia obrazu) – zobacz mój filmik z nart
- cena jest taka, że jak co (strata, zalanie, upuszczenie) to mniej boli po kieszeni
- akumulatorków (i ładowarek) do Midlanda jest cała masa (pasują z Telefonów) – osobiście mam zawsze min dwa w zapasie
- fakt, że Midland nie robi zdjęć jest jego niewątpliwym minusem. Rozwiązaniem jest stopklatka w programie komputerowym (chociaż jakość zdjęcia z Midlanda jest nieporównywalnie lepsza. Ale sam oceń – płynie ryba, masz ustawiona kamerkę, filmujesz i nagle chcesz równocześnie strzelić rybkę, nie spłoszyć jej (nie możesz wykonać żadnego ruchu), przełączyć z filmu na zdjęcie i zrobić zdjęcie. Co wybierasz?
- zdjęcia podwodne.. nie ma jak solidny aparat. Wszystko jest do czegoś – kamera do filmów, kamera akcji do filmów akcji, aparat do zdjęć (albo do zębów), a jak liczysz, że znajdziesz coś taniego uniwersalnego to zwariujesz przed podjęciem decyzji. Nie wiem jak doświadczenia innych, ale wniosek mój jest jeden – płynę polować – biorę kamerkę akcji, jak nastawiam się na robienie zdjęć (lub kręcenie filmów przyrodniczych) to biorę dobry aparat z oświetleniem. A jak chcesz to pogodzić to ani jedno ani drugie dobrze nie wyjdzie.
Sumując:
Stać Cię (ten wydatek przyjdzie Ci łatwo) na GoPro kup bez wahania i to z osprzętem.
Jak zależy ci na fajnej (całkiem przyzwoitej jakości) pamiątce z polowania kup Midlanda, a jak lubisz robić zdjęcia podwodne to konieczny będzie przyzwoity aparat (na którym dokręcisz filmik HD – i to pewnie lepszy zarówno od Midlanda jak i GoPro – lepsza optyka, szerszy zakres ISO, pełne sterownie ustawieniami itd.)... tylko wtedy raczej nie popolujesz.
A... jeszcze jedno. Uwzględnij jeszcze wielkość plików nagrania. Z czasem nagromadzi się dość sporo filmików, których zwłaszcza poskładanie w większą "bryłkę" pochłania trochę pamięci i zasobów komputerowych, a żeby to gdzieś zaprezentować to i tak musisz uciekać z jakości... Dlatego też istotne jest nie tylko do czego sprzęt ma być przeznaczony, ale też gdzie planujesz (i do czego) wykorzystywać zapisane dane.
Wiem, im więcej wiadomości tym trudniejsza decyzja.