Jeśli Mundial II jest po 129 zł, to kupię drugi na zapas. Oba wystarczą mi pewnie do końca życia
.
Nóż Mil Tec, to w zasadzie nie jest nóż do nurkowania, choć Allegrowicz tak go opisuje. Jest to bardziej nóż bojowy, dla "operujących" w wodzie i jedyne co na to wskazuje, to otwór w kaburze do odprowadzania wody. Nie jest to typowy nóż pod wodę, choć można spróbować go tak używać, ale raczej w słodkiej wodzie. Mam buty taktyczne tej firmy. Całkiem niezłe. Kupiłem dodatkowo z zamkami, żeby się je szybciej zakładało. Pomimo, że mają zamek, wyglądają bardzo zgrabnie i po 4 latach są prawie jak nowe, a sporo w nich chodzę.
Wracając do noży. Nauczony doświadczeniem, nigdy nie kupię noża o oksydowanym czy malowanym ostrzu. To jest znak, że firma poszła na skróty i nie wykończyła ostrza jak należy lub użyła kiepskiej stali. Czasem takiego noża nie można nawet dobrze naostrzyć. Po starciu warstwy ochronnej wchodzi rdza i to w szybkim tempie.
Miałem kiedyś znajomego, który robił noże nurkowe na zamówienie, ze starych toporów rzeźnickich. Szukał ich namiętnie w rzeźniach oferując w zamian nowe. Nie wiem co takiego w nich było. Czy chodziło o stal, czy o ilość przerobionego mięsa
. Nie dopytałem. W ostrzu można się było przejrzeć i przy okazji nim ogolić, ale aż tak wyśrubowanych warunków nóż nurkowy spełniać nie musi
.