Spearfishing.pl

Tak mnie naszedł pomysł po ostatnim wypadzie na hel, gdzie żeby wydostać się z płycizny to trzeba z kilometr przynajmniej przepłynąć, no i łąki zostery są ok 3 km od brzegu. Pod klifem ciekawe dno jest ok 700 metrów od brzegu.

Poza szybkim przemieszczaniem, deska wydaje się też dobrym pomysłem do odpoczynku i ogrzania.

Także kombinuje jak rozpracować tą Zatokę Gdańską, no ale może jestem naiwny wierząc, że coś tutaj upoluję

Nie jesteś naiwny

Na razie dechę sobie odpuściłem, przy zmianie samochodu wezmę pod uwagę bagażnik na dach, a teraz za śmieszne pieniądze kupiłem zwykłą deskę do pływania, co na basenie się używa.

Przepłynąłem dzisiaj w sumie prawie 3 km i czuć dużą różnicę w oporze.