Ogólnie "ruskie patenty" to klasa sama w sobie. Ja sam korzystam z takiego patentu pompując ponton spalinami (podpatrzone w Rosji), ponton 4 komorowy napompowany w 5 minut, a pompką by szło z pół godziny.
A co do samego patentu z rybą, lepszy patent (też przyuważony u ruskiej dziewoszki) to zacisk do ładowania akumulatora przytwierdzony do deski. Warunek - musi być mocny. Koszt zrobienia takiego urządzenia, to (zależnie od wielkości deski) koło 10 zł. Wygląda to coś tak:
I nie trzeba się pitolić z gwoździami.