Spearfishing.pl

Przyznam się, że dla mnie zarzut braku profesjonalizmu w tytule Twojego wpisu stoi w niejakiej sprzeczności z przywołaniem działalności instruktorskiej (profesjonalnej przecież) dwóch osób.
A tym, że niektóre sporty i aktywności są mniej znane od innych bym się aż tak bardzo nie przejmował. Róbmy swoje (tak, jak Ty: mówmy o bezpieczeństwie, dzielmy się źródłami wiedzy).
P.S.: w podanym tam adresie naszego forum są literówki.
P.S.2: czy usunięcie konta nie poprzedził okres nieaktywności? U nich chyba tak właśnie to działa: po paru miesiącach nieaktywne konta są usuwane.

Co do samej promocji to w sumie bym się zgodził, że w przypadku freedivingu, jako tako żadnej nie ma (strona nitasa ratuje trochę sytuację), szczególnie w porównaniu z tym co robi bruner u nas

Fakt, robota Brunera jest nie do przecenienia. Bardzo dużo rozjaśnił "bąblowcom" (to środowisko obserwuję, więc tylko to wspominam; podejrzewam, że podobnie się ma rzecz z "moczykijami").

Jools23, szczerze? Słabe to było...
Piszesz tak niegramatycznie, że nie zdziwię się, jak większość osób w ogóle nie przeczyta Twoich postów. Trzeba się ostro nagłowić, żeby zrozumieć co autor miał na myśli.
Robisz przy tym ogromną ilość błędów, nawet adres naszej strony dwa razy napisałeś niepoprawnie.
Nie znasz kompletnie tych ludzi, a zarzucasz im materializm. Co chciałeś tym osiągnąć? Zachęcić ich do dyskusji, czy zmusić do tłumaczenia się?
Podajesz nasze forum za wzór, ale jak dla mnie więcej Twoje posty nam przyniosły wstydu niż chwały.
Mamy Brunera, cieszmy się. Według Ciebie freediverzy też muszą mieć taką osobę? Dlaczego sam nie spróbujesz jakoś wypromować tego sportu? Za długo tam czekasz na odpowiedź? Spytaj tutaj, na forum mamy mnóstwo osób uprawiających też freediving.
Może i nerwy Ci puściły, ale chyba nic dobrego z tego nie wyszło.
Popieram odpowiedź Stargrassa (który również jest na naszym forum) w 100%.

pozdrawiam
Kuba

Cóż, to chyba nie do końca tak jest z promocją freedivingu, że jej nie ma. Są osoby, które się mocno angażują w to. Wydaje mi się, że jest dziś zdecydowanie lepiej niż jeszcze kilka lat temu (właśnie sobie uświadomiłem jak stary jestem). Znam kilka osób osobiście, które starały lub starają się promować ten sport. Chociażby Agata (bluego). Już chyba 5 edycji weekendowego zlotu dla "syrenek" organizowała. Dzięki temu wiele dziewczyn poznało freediving i przynajmniej kilka z nich odnosi w nim sukcesy. Często ciężko jest pogodzić życie prywatne, pracę i hobby jakim jest nurkowanie na wstrzymanym oddechu. Jeśli ktoś może przekazać wiedzę, którą zdobywał latami w kilka dni, to chyba jest uczciwe, że oczekuje za to jakiegoś wynagrodzenia - wszyscy musimy zaspokajać przynajmniej podstawowe potrzeby życiowe. Ogólnie jeśli chodzi o ilość materiałów, ludzi z wiedzą i możliwości poznania freedivingu (także łowiectwa dzięki np. temu forum) to w porównaniu do czasów pierwszych zawodów o puchar Prezesa różnica jest kosmiczna.

Jools23, lepiej że nerwy puściły, a nie zwieracze
Skoro jednak tak piszesz, to musisz być jakimś niesamowitym autorytetem moralnym, żeby wytykać innym błędy i mówić jak mają żyć. Niech zgadnę... Papierzu, czy to Ty? A może Baraku?
"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" - źródło zbędne

HEHEE i nawet się uśmiałem
Tak na poważnie czy tylko kilka osób widzi że można by coś zrobić i bardziej rozpowszechnić ten sport a przy okazji kto wie może uratować komuś życie???
Faktycznie może i się zwiesiłem Na Nitasie ale jest postacią znaną Cetler tak samo teraz już dłuższy czas słychać wszędzie o Malinie.
Jak wcześniej pisałem mogli by nie tylko skupiać się na samych kursach "wiadomo każdy chce zarobić" ale przy okazji kursu zrobić demo żeby właśnie zachęcić potencjalnych kursantów.
No teraz to chyba jasno opisałem.
A swoją drogą spodziewałem się wytykaczy ignorantów ale po to właśnie powstał ten post.
JEŻELI CZUJE SIĘ KTOŚ URAŻONY BBAAAARDZO PRZEPRASZAM obiecuje poprawę.

Jools, rozumiemy, co chciałeś powiedzieć. Jednak podano argumenty, że nawet "robienie czegoś" niekoniecznie odnosi skutek, jaki sobie wymarzyłeś.

Ja powtórzę: propagujmy dobre praktyki, a kto będzie chciał łapać "bakcyla" dalej, ten bez problemu dotrze do potrzebnej wiedzy. Wkurzaniem się na kogoś, że nie robi tego, co nam wydaje się właściwe nie zdziałamy wiele...

Co prawda to prawda