Ja mam do tego jednoznaczne uczucia...
Cepy siedzą sobie w motorówce która musi mieć zainstalowane jakies dziadostwo które powoduje taką panikę tych ryb i zmusza do wyskakiwania z wody (ultradźwięki czy coś - nie wiem) i nawalają do wszystkiego co w powietrzu.
Oni uprawiają ten sport z tego co widać bez zasad i ograniczeń, mała - dużą, 1 czy 1000, noc czy dzień.
http://www.youtube.com/watch?v=yn73OfqgB10Ile muszą włożyć w to wysiłku...?
Pomyślcie sobie co tam musi sie dziać z rybami po sezonie takich polowań, po kłute, wytrzepane jakieś.
PZDR