Postautor: bruner » ndz, 24 lipca 2011, 23:33
'Niektórzy dokładają też amortyzator do kuszy z kołowrotkiem' - ja tak właśnie mam zrobione w kuszy przeznaczonej do polowań w zatopionym lesie - jak większa ryba, nie trafiona w kręgosłup wypruje, to w pierwszej chwili leci ze szpuli, ale zawsze potem gdzieś się zaplącze linka w galęzie i wtedy kołowrotek już na nic...to wtedy na amorku dynda w miarę bezpiecznie...
Agrafa koniecznie i koniecznie z ktętlikiem - wtedy linka się nie plącze - wystarczy puścić na chwilę strzałę w toń i już po skręceniach. Dobre są sumowe catfish, niezłe też są specjalne dołowiectwa jak na spearfishing.de (choć te sporo ważą).
Bee Free Underwater Piotr Gruszeczka; write to me:
gruszeczka_p@wp.pl http://www.youtube.com/user/PGRbrunerBoże daj mi Pogodę ducha, abym zgadzał się z tym, czego nie mogę zmienić; Odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę i Mądrość abym umiał odróżnić jedne sprawy od drugich.*Przepraszam każdego, komu uda się tak przekształcić sens mojej wypowiedzi, że poczuje się zniesmaczony lub osobiście obrażony
http://www.sspoland.pl/