Imersiona zostaw. Wyjątkowo toporny sprzęt. Rękojeść jak w teleskopowym sekatorze ogrodniczym
.
To pierwszy pneumatyk w ofercie tej firmy, ale zdecydowanie im nie wyszedł. Żeby zrobić dobry pneumat, trzeba mieć pojęcie w tym temacie i pewne doświadczenie. W mojej opinii Francuzi niestety polegli na tym polu, bo nie polują pneumatami i zapewne nie zatrudnili do tego projektu nikogo, kto się na tym zna. Projekt nieprzemyślany, a same kusze posiadają kilka wad fabrycznych. Miałem taką w serwisie i zdecydowanie nie polecam. Rękojeść jest bardzo obszerna i niewygodna. Język spustowy bez zagłębienia. Naciskanie na spust po prostu boli. Kusze ciekną i mają niestabilne spusty. Pod spustem też ucieka powietrze. Konstrukcja nieprzemyślana.
Co do Pelengasa, to miałem okazję z niego postrzelać na zawodach. Generalnie moje odczucia są pozytywne. Niestety poszli w kierunku włoskim i tłoczki też potrafią (i mają) pękać. Będę takie dorabiał i trzeba je nieco zmodyfikować. Są bardzo delikatne i mają mało materiału. Za mało, jak na system próżniowy. Nie wiem jak będzie z ich wytrzymałością np. po 2-3 latach użytkowania. Trzeba zaczekać. Spusty pracują płynnie i lekko. System próżniowy uzyskano za pomocą specjalnej gumowej tulejki, która jest łatwa w wymianie i nie wymaga spuszczania z kuszy powietrza. Obawiam się o jej trwałość i tu też trzeba zaczekać. Producent daje kilka części zapasowych w komplecie, ale jeśli dojście do tego sprzętu się skończy, na rynku za kilka sezonów może się pojawić sporo "uziemionych" Pelengasów, bo tej tulejki uszczelniającej nigdzie się nie kupi. Pozostanie nawiercenie otworów w głowicy i zrobienie z tego klasyka lub poszukanie dojścia u producenta.
W mojej ocenie kusza jest za lekka pod wodą. Strzelając do tarczy w pełnym zanurzeniu, kusza podczas celowania była niestabilna - pływała. Przesunięcie rękojeści też miało wpływ na celowanie. Na szczęście to nie problem i zawsze kuszę można dociążyć.
Rękojeść wygodna, ale w wersji podstawowej wyposażona w delikatny spust oraz zwalniacz linki, które wykonane są z tworzywa. Można je jednak zastąpić odpowiednikami z nierdzewki, bo mogą pękać.
Ostatnią rzeczą, która wzbudziła mój niepokój jest łącznik linki z bardzo małym luzem na strzale. Efektem jest szybkie dostawanie się pod niego piasku i problem z jego usunięciem oraz utrudnione ślizganie lub zakleszczanie łącznika linki na strzale. Przerabiałem ten temat kilka lat temu podczas testów miniTARPONA i luz między pierścieniem blokującym, a strzałą nie może wynosić mniej, niż 0,1 mm na stronę. Wówczas piasek się nie zakleszcza i nawet jeśli się tam dostanie, można go łatwo usunąć poprzez kilka ruchów wzdłuż strzały.
W Pelengasie ten minimalny luz wynika z konstrukcji systemu próżniowego i jego zwiększenie może spowodować niewłaściwe zbijanie krawędzi terminatora i w wyniku tego szybsze "zdzieranie" uszczelnienia systemu próżniowego.
Na to nie ma mocnych. Trzeba zaczekać 2-3 sezony, żeby ostatecznie określić jakość konstrukcji Pelengasa.
Generalnie kusza warta uwagi i zdecydowanie lepsza niż Imersion.
Duży plus dla Pelengasa za strzałkę. Stal 17-4PH i nic więcej nie potrzeba.
Podsumowując.
Na pneumacie nie oszczędzaj. Zwłaszcza na uniwersalnym, którego będziesz używał w trzcinach lub przy słabszej widoczności. Kupienie taniego kompromisu i tak się zemści. Kup dobrego i już na stałe.
Eksperymenty kosztują.
Reszta to kwestia gustu i preferencji, a o tym się już nie dyskutuje.