Postautor: korbowody » wt, 27 września 2016, 19:04
No i byłem , woda z piękna wizurą, z 8 metrów idzie coś dojrzeć, roślinki też piękne i tylko stadka okoni niewymiarowych, więc już się więcej tą kopalnią nie będę jarał.Oczywiście autochton się znalazł któremu zawadzałem:
- a co ty tu robisz????!!!!!
- ryby sobie łowie .
- a kto pozwolił????
- dzierżawca, właściciel kopalni.
- temu hu..... to się dzierżawa pół roku temu skończyła i tu te 40 metrów to moje i pływać to se możesz po drugiej stronie a tu nie.
No i popłynąłem dalej bez żalu bo pusto jak w studni.