Spearfishing.pl

W tym roku Gospodarstwo rybackie w Charzykowych udostępniło nam dwa nowe akweny :

1) Karsin - Długie gmina Chojnice
2) Zmarłe - gm. Brusy.

Zna ktoś te akweny? Widoczność, rybostan itp. Szczerze mówiąc to znając politykę w/w firmy to na rybne eldorado raczej nie ma co liczyć ale kto wie...
Pierwsze z jezior jest dość pokaźnych rozmiarów - około 700 hektarów.

"Informacje dla wędkarzy: w j. Karsińskim z racji tego, że woda jest czysta i zasilana przez dwie rzeki ( w tym Brdę), ryb jest naprawdę sporo. Głównie szczupaki, leszcze, liny, okonie i płocie. Wielu wędkarzy już z rana „zajmuje” sobie fajne miejsca przy ujściu Brdy do jeziora – tu ryba bierze pięknie! Byliśmy w Swornychgaciach w lipcu 2012 i właśnie wtedy mieliśmy okazję podziwiać na własne oczy jak jeden „przyczajony” przy ujściu rzeki wędkarz wyłowił piękną sztukę na wędkę, z brzegu."



http://www.cn-tryton.pl/nurkowanie-zdje ... sien-2011#

Woda zdatna okresowo. Latem się podobno nie nadaje, ale zależy zapewne od danego roku.
Ryby są, ale migrują, a mają gdzie.
Z pewnością odwiedzę ten akwen w czerwcu. Może woda dopisze.
Jest gdzie pływać.

Ujście Brdy tu zawsze była silna konkurencja.

W tym przypadku, to tylko tak szumnie brzmi.

Jezioro Karsińskie przedzielone jest niemal w całości bardzo długim półwyspem.
Mniejsza część tego podziału jeziora nosi nazwę Długie.
Do Długiego wpada Brda, ale jest to jedynie 340 metrowy odcinek łączący jezioro Charzykowskie z jeziorem Długie, które jest mniejszą częścią jeziora Karsińskiego. W zasadzie odcinek ten można nazwać kanałem łączącym dwa jeziora, a że to twór naturalny i z hydrologicznego punktu widzenia leży w ciągu rzeki Brdy, opisany jest jako Brda. Jak by nie było jest to całkiem sympatyczny ciąg komunikacyjny między dwoma wielkimi jeziorami. Warto się więc tam pokręcić. Trzeba jednak pamiętać, że na tym 340 metrowym odcinku polować nie wolno co nie oznacza, że nie można dopłynąć nim do jeziora. Niestety szerokość tego odcinka to ok. 26 metrów i można komuś niechcący wpłynąć w spławiki. Może więc lepiej sobie ten odcinek odpuścić. Miejsca do pływania jest bardzo dużo. To blisko 680 ha ciekawej, przepływowej wody.

W tym moim pierwszym poście, ten cytat to chyba jakaś ściema.

Byłem dzisiaj nad Karsińskim.

W pierwszej kolejności zerknąłem na Brdę (wędkarze w łódkach na białoryb się nastawiali, nie widziałem nikogo ze spiningiem) i wizura odstraszyła, z brzegu na j. Długim zakwit sinic, więc udałem się na docelowe jezioro.

Na płyciznach do pół metra głębokości około 2 metry wizury, jak tylko zaczęła się głębsza woda to wizura zerowa. Bardzo ładnie porośnięty akwen, z ogromem "lasów" rdestnic (wschodni brzeg).

Na tej głębszej wodzie ryb zero, czasami jakaś ławica narybku się trafiła. Przy trzcinach na płyciźnie dość sporo ławic płoci/wzdręgi/leszcza i czasami okonia, wszystko tak do max 10-15 cm.

Pierwszy raz odkąd poluję nie spotkałem ani jednego szczupaka (nawet najmniejszego pistolecika), a siedziałem w wodzie ok 6h.
Liczyłem na lina, ale też ani jednego nie widziałem.

Zaczepiłem wędkarza co trolingował, ale mówił, że nie ma drapieżnika, tylko okoń co najwyżej.
Na brzegu jeszcze z babką gadałem, co mieszka obok jeziora, to gadała, że nie ma ryb.

W załączniku trasa jaką pokonałem, wyszło prawie 4km.

Ogólnie wygląda, jakby gospodarstwo Charzykowy udostępniało łowcom tylko te jeziora, gdzie nie ma ryb Podobno mieszkańcy już zaczynają protestować, że przez słaby rybostan turystów ubywa.

Coś takiego znalazłem w necie:

Przy tak małej ilości drapieżnika, jest w ogóle szansa na ładną wizurę?

Białoryb żeruje? Widziałes po dnie ślady jakiś dużych "białych" gatunków?

Nie, nawet w trakcie sobie przypomniałem filmiki o tym, jak mówiłeś o śladach rycia w mule.
Ogólnie wszystko porośnięte przez glony nitkowate + dużo ślimaków widziałem, wszędzie były.

Trochę cierników było też.
W sumie wyglądało to wszystko jak Zatopka Pucka wewnętrzna (strefa przybrzeżna) - jeden wielki zakwit.

Ja bym tego jeziora nie spisywał na straty.
To typowy akwenem przepływowy. Ryba zapewne migruje. Na pewno są tam ciekawe miejscówki.
Często jest tak, że są miejsca totalnie puste, ale jest na pewno kilka ulubionych przez ryby, gdzie może być całkiem ciekawie.
Latem pewnie woda jeszcze się popsuje, ale na pewno odwiedzę to miejsce jesienią.
Niestety podstawowe poznanie jeziora, to kwestia kilku dni i trzeba jeszcze zaczekać za dobrą wodą.

Jak by nie było wielkie podziękowania dla Ciebie za info o jeziorze.
To bardzo cenne informacje. Teraz jeśli ktoś się tam wybierze, z pewnością zbada inny odcinek i o to właśnie chodzi.
Będę za jakiś czas w Borach i może się tam przepłynę, jeśli woda będzie dobra. Chętnie podzielę się informacjami.

aaa i dość sporo jazgarza było.

To bardzo dobrze. Jeśli trzyma się jazgarz, powinien być też sandacz, choćby w niewielkich ilościach.
Tym bardziej, że tylko okresowo jezioro posiada dobrą widoczność (sandacz nie lubi przezroczystej wody) i że nie widziałeś szczupaków.
Warto poszukać.

Odnośnie cen, to zniżki są przy kolejnych zakupach.

Koszt: 21.00 zł 10.50 zł (50% zniżki za trzecie i każde następne zezwolenie tego samego typu)