Polska sezon skończyła 14-stego
, ale nie o to chodzi.
Generalnie czas sezonu jest tak określony, że obecnie faktycznie ryb w jeziorach już nie widać na naszych głębokościach. Gdzieś wszystko uciekło.
Tak samo jest w maju. Co innego płytkie zbiorniki oraz cieki wodne. Tutaj można jeszcze coś spotkać, bo ryba migruje.
Skrócony sezon jest dla nas najbardziej krzywdzący, bo nie można amatorsko legalnie popływać z kuszą i o ten przepis powinniśmy powalczyć w pierwszej kolejności, żeby zrównać sezon połowu z wędkarzami. W tym okresie na płytszych zbiornikach można łatwiej namierzyć tołpygi i amury, a te gatunki są jak wiadomo w odwrocie i byśmy mogli nieco pomóc w ich wycofywaniu.
Nie odpuszczaj i daj znać, jak się temat zakończył.
Wystosuj pismo, ale i sam też przeanalizuj przepisy.
Albo jeszcze inaczej. Daj znać, kiedy przyjechać. Wejdziemy razem i jak przyjdzie się spotkać, chętnie z tymi panami porozmawiam.
Ewidentnie widać, że komuś przeszkadzacie.
I ciekawi mnie jeszcze argument, że w rzekach nie wolno.
Kto się spotkał z takim zapisem, niech poda źródło. Ja takiego nie znam.
Prawdopodobnie kolejna bajka.
Staramy się od jakiegoś czasu (ja i kilka osób) o krótki odcinek Brdy. Obwód jak każdy inny. Jeśli dostaniemy zgodę od Uprawnionego do Rybactwa, to kto to zakwestionuje i jakimi przepisami?